Roślinna, „mięsna” rewolucja dociera do Polski głównie z Zachodu. Nie sposób jej już nie zauważyć w sieciach fast food i na półkach spożywczych marketów w Polsce -  należących przecież głównie do zachodnich sieci.

„Vege to już nie tylko domena niszowych knajpek. Także w Polsce wegetarianizm i weganizm przebojem wchodzą do mainstreamu. W USA w firmę Beyond Meat wytwarzającą roślinne zamienniki mięsa zainwestował światowy gigant mięsny Tyson Foods” - mówi Mateusz Wietecha, szef ERY Food Machinery, firmy dostarczającej maszyny dla przemysłu spożywczego.

Działająca od lat firma ERY Food Machinery sprzedaje, skupuje i serwisuje używane maszyny spożywcze (grafika: strona ERY Food Machinery)

Zauważyli to także polscy mięśni potentaci. Dla firmy Sokołów produkcja roślinnych  alternatyw mięsa jest na tyle ważna, że promuje je własną mięsną marką ze zgrabnym hasłem ‘Z gruntu dobre - poczuj moc warzyw’.

Rynek zamienników mięsa to obecnie jedna z najprężniej rozwijających się gałęzi przemysłu spożywczego. Opracowywane i produkowane roślinne zamienniki coraz bardziej smakują jak mięso. Coraz im bliżej do niego także pod względem faktury, konsystencji czy też zapachu.

Roślinne „mięsa”, roślinne „wędliny”, „pasztety”, „pasty”, „smalczyki” na bazie roślin zajadane są szczególnie w dużych polskich miastach. Ale co ciekawe, aż ponad połowa Polaków jest „wegetarianami” co najmniej raz w tygodniu. 55% Polaków regularnie w żywieniu stosuje bezmięsne dni – pokazuje raport firmy badawczej Mintel „Summer Food and Drink Trends” z 2018 roku. Dla porównania to samo wskazało 45% Włochów i Francuzów, a największy odsetek jest Niemczech (57%) i w Hiszpanii (aż 61%).

Według danych Panelu Ariadna, aż 50,6% Polaków oczekuje, że substytuty mięsa będą podobne lub lepsze w smaku od ich tradycyjnych, mięsnych odpowiedników.

 Postawa Polaków wobec roślinnych alternatyw mięsa (grafika: Panel Ariadna)

Od 2019 roku Polacy kupić mogą w McDonald's, jak i w Burger Kingu wegeburgery. To wegetariańskie wersje kanapki Drwala i Whoppera, w których nie ma nawet grama mięsa.

Rok wcześniej IKEA w Polsce wprowadziła hot dogi w wersji wege. Ich głównymi składnikami są jarmuż, czerwona soczewica, komosa ryżowa, cebula, marchew i ziemniaki. Efekt? Już po kilku miesiącach co 10-ty sprzedawany przez IKEĘ hot dog był wegetariański. Wcześniej sprzedawane były także klopsiki w wersji wege.

W 2018 roku parówki wege wprowadziły także do swojej oferty stacje paliw ORLEN. Powstają one na bazie białka z grochu i ziemniaków oraz olejów roślinnych. ORLEN sprzedaje także kotleciki z ciecierzycy oraz groszku.

Na stacjach Lotosu znaleźć można także roślinne hot-dogi, zaś na stacjach BP kanapki z hummusem.

Niemiecki Lidl wprowadził na rynek wegańską imitację mięsa pod marką własną "Next Level Meat". Jest to marka własna. Zarejestrował ją w całej Unii.

W konkurencyjnej Biedronce znaleźć można produkty holenderskiej firmy Vivera. Jej wege-burgery są na bazie soi i białka pszennego.

„Warto wykorzystać ten trend. Wegetariańskie alternatywy mięsa i wyroby z niego produkować można także na tradycyjnych maszynach masarskich. To doskonały pomysł na poszerzenie swojej oferty i przychodów.” - dodaje prezes ERY Food Machinery.

Firmy takie operują jeszcze na relatywnie małą skalę. To szansa zatem także dla małych i średnich firm przetwórczych z Polski. Czas goni, podczas gdy 2 miliony Polaków zdecydować się chce na ten rodzaj diety.

Wspomniana firma ERY Food Machinery, jeśli nie ma danego urządzenia na magazynie, poszuka konkretnej maszyny w całej Europie. Kupi ją, dokona przeglądu i naprawy, przewiezie do zakładu, gdzie zainstaluje. Jeśli trzeba, obejmie dodatkową gwarancją.

Nadziewarka do mięsnych kiełbas poradzi sobie także z wytwarzaniem ich wegetariańskich odmian (grafika: ERY Food Machinery)