W podsumowaniu roku 2020 okazało się, że staliśmy się największym importerem prosiąt z Danii. Pomimo pandemii, polski import duńskich prosiąt wyniósł 6,26 mln sztuk. Jest to niewiele mniej niż w rekordowym 2019 roku. Tym samym wyprzedziliśmy dotychczasowego lidera - Niemcy. Nie jest to jednak zaszczytne 1 miejsce. Liczyliśmy, że import prosiąt będzie spadał w miarę rozwoju produkcji krajowej. Tak się jednak nie stało. W 2014 roku zaimportowaliśmy 3,3 mln sztuk, czyli o blisko połowę mniej prosiąt niż Niemcy. W kolejnych latach Polska biła rekordy, aby w końcu zająć miejsce lidera w 2020 r.
Przyczyn tego stanu jest wiele. Do najważniejszych należą: (i) rozdrobniona struktura produkcji prosiąt, co wiąże się z wysokimi kosztami dostaw środków produkcji, (ii) małe partie produkowanych prosiąt ograniczające rynek odbiorców, (iii) niski poziom zarządzania produkcją, co jest szczególnie widoczne w niskim średnim wskaźniku odsadzonych prosiąt od 1 maciory w ciągu roku.
Aleksander Dargiewicz